Wakacje na finiszu, ale nie oznacza to, że kończy się okres werbowania do sekt. Okazuje się, że coraz częściej przedstawiciele groźnych stowarzyszeń nowych członków pozyskują na oficjalnych spotkaniach z młodzieżą. Z „pomocą” przychodzą im nieświadomi dyrektorzy szkół.

Werbownicy sekt zjawiają się często u władz szkoły czy uczelni wyższej i przedstawiają się jako członkowie stowarzyszeń, które zajmują się pomocą w wychowaniu młodzieży. Proponują zorganizowanie pogadanki np. na temat zdrowego odżywiania czy pozytywnego myślenia.

Niefrasobliwości dyrektorów szkół czy rektorów wyżej uczelni może okazać się zgubne. Do Ryszarda Nowaka, szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami zgłaszali się już rodzice dzieci, które w taki właśnie sposób zostały zwerbowane do sekty. I dlatego też Nowak przestrzega: trzeba być czujnym.

Oczywiście nie wszystkie stowarzyszenia mają zgubny wpływ na swych członków, jest jednak wiele takich, które swych „wiernych” zmuszają do popełniania przestępstw czy oddawania majątków.

14:00