Sejm przyjął wczoraj weto prezydenta do ustawy o ochronie zwierząt. Wcześniej o odrzucenie weta apelował do posłów minister rolnictwa. Zdaniem Artura Balazsa, brak nowelizacji ustawy weterynaryjnej może zagrozić procesowi integracji z Unią Europejską.

"Jest to smutny dzień dla mnie, że jedna z najważniejszych ustaw jakie Ministerstwo Rolnictwa prowadziło została odrzucona" - powiedział wczoraj Artur Balazs. Są i tacy, którzy z przyjęcia weta się cieszą. Danuta Skarbek z fundacji Canis uważa, że przyjęcie ustawy oznaczałoby tragedię. "Tu wyłącznie chodziło o interesy przemysłu kosmetycznego. Na dzikich i bezdomnych zwierzętach nie można wykonywać żadnych doświadczeń" - mówiła Skarbek. Zdaniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, zawetowana ustawa jest kontrowersyjna i zawiera wiele niejasności. Może doprowadzić do niepotrzebnego zadawania bólu zwierzętom, a także ich bezzasadnego uśmiercania. Minister Balazs zaznaczył, że rozumie podniesione przez prezydenta problemy dotyczące ochrony praw zwierząt. Zapewnił, że nie było intencją rządu wprowadzanie rozwiązań, które zagrażałyby ochronie tych praw.

Częścią nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt jest ustawa weterynaryjna. Zdaniem ministra rolnictwa, jej brak zagraża intergracji z Unią Europejskiej. Według Artura Balazsa, poprawiony projekt zawetowanej przez prezydenta ustawy musi szybko trafić do Sejmu. "Ustawa weterynaryjna to największa część integracji z Unią Europejską, prawodawstwa unijnego. Można powiedzieć, że około połowę tego prawodawstwa stanowi problematyka dotycząca rolnictwa, 40 procent tej tematyki to problematyka weterynaryjna" - mówił minister Balazs. Posłuchaj jego wypowiedzi:

foto Archiwum RMF FM

09:15