W katastrofie kolejowej w Indiach zginęło co najmniej 80 osób. Na razie ciągle nie wiadomo, czy był to sabotaż maoistowskiej partyzantki, czy też nieszczęśliwy wypadek.

W nocy luksusowy pociąg ekspresowy z Kalkuty do New Delhi wypadł z szyn na moście w północno zachodnich Indiach. Dwa wagony runęły do rzeki, 8 innych zostało uszkodzonych.

Minister kolejnictwa, który przyjechał na miejsce tragedii jest przekonany, że był to atak maoistów. Jego zdaniem, tory zostały rozkręcone. Jednak policja nie potwierdza tych informacji.

Foto Archiwum RMF

18:10