Komunikacyjny horror w Olsztynie trwa. Drogowcy po raz czwarty przełożyli termin oddania do użytku nowego wiaduktu, łączącego centrum miasta z Zatorzem. Stary wiadukt rozebrany został rok temu. W śródmieściu tworzą się gigantyczne korki.

Początkowo drogowcy obiecywali, że wybudują wiadukt do końca ubiegłego roku. Później przełożyli termin na wiosnę, następnie na koniec czerwca, teraz podają, że obiekt będzie gotowy pod koniec lipca.

Kierowcy tracą cierpliwość, bo przeprawa z centrum na Zatorze jest koszmarem. Przedostanie się na drugą stronę trwa nawet 50 minut. Jak był wiadukt to zabierało raptem 15 - mówią rozgoryczeni mieszkańcy.

Jak się jednak okazuje, za te wszystkie opóźnienia drogowcy nie zapłacą żadnych kar. Zgodnie z harmonogramem oni są w terminie, tylko na naszą prośbę zobowiązywali się przyśpieszania tych prac - tłumaczy wiceprezydent Olsztyna Halina Zaborowska-Boruch. Która wierzy, że tym razem drogowcy dotrzymają słowa. Olsztyńskim kierowcom niestety też pozostaje jedynie wiara.