PZPN po raz kolejny zaskakuje. Wydział ds. Bezpieczeństwa zakazał kibicom Ruchu Chorzów wywieszania na meczach transparentu z napisem „Oberschlesien” – czyli Górny Śląsk. Taka decyzja dla władz klubu, fanów oraz towarzystwa społeczno kulturalnego Niemców na Śląsku jest oburzająca.

Polski związek piłki nożnej tłumaczy się restrykcyjnymi przepisami narzucanymi przez UEFA i FIFA. Rozmawiałem dziś z Jakubem Kwiatkowskim, rzecznikiem związku, który twierdzi, że PZPN tylko realizuje wytyczne narzucane z góry.

Należy jednak sobie zadać pytanie, czy te przepisy dotyczą także flagi z napisem Oberschlesien? A jeśli tak, to dlaczego dopiero teraz związek zakazał jej wywieszania, skoro pojawiała się na trybunach Ruchu już od kilku lat? Krzysztof Smurski ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej tłumaczy, że wszystko jest związane z nową ustawą o bezpieczeństwie na stadionach.

Zdaniem kibiców, PZPN jest w wielkim błędzie, ponieważ na mecze Ruchu Chorzów przychodzi wielu Niemców na co dzień mieszkających na Śląsku. Potwierdzeniem tych słów jest oburzenie Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Niemców na Śląsku. Twierdzą, że działania związku to dyskryminacja języka niemieckiego i mniejszości narodowych. Ich słowa nie pozostają bez pokrycia, ponieważ powołują się na ustawę o mniejszościach narodowych oraz na artykuł 35. konstytucji, który między innymi zapewnia mniejszościom wolność zachowania i rozwoju własnego języka. Kibice i mniejszość mają pełne poparcie władz klubu. Mariusz Gudebski, rzecznik klubu nie kryje zaskoczenia.

Podczas wizyty na stadionie Ruchu spytałem rzecznika, czy uważa hasło Oberschlesien za obrazę dla części kibiców.

Kto w tym sporze ma rację? Wysłałem dziś zapytanie do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak się dowiedziałem, sprawa jest analizowana, ponieważ wpłynęła także oficjalna skarga na PZPN. Opinię rzecznika mamy poznać w ciągu kilku dni.