Śledztwo w sprawie molestowania i wykorzystywania seksualnego w poznańskim chórze "Polskie Słowiki" potrwa przynajmniej rok - twierdzi prokuratura. W czerwcu tego roku do aresztu trafiał dyrygent i zarazem dyrektor chóru Wojciech K. podejrzany o pedofilię. Teraz prokuratura bada też inne wątki.

Oprócz wątku pedofilii, prokuratura zaczęła się też bliżej przyglądać finansom organizacji. Okazało się bowiem, że kilka instytucji oskarża Wojciecha K. o niepłacenie rachunków na łączna kwotę ok. 200 tys. zł.

Dzisiaj przesłuchiwanym świadkiem był wiceprezydent Poznania, który miał opowiadać o dotacjach miasta i o tym, dlaczego samorząd dwa lata temu je cofnął - zrobił to z powodu wykorzystywania niezgodnego z planem.

Sam Wojciech K. nie chce współpracować z prokuraturą, złożył jedynie lakoniczne wyjaśnienia i cały czas je podtrzymuje.

W wątku molestowania seksualnego, prócz aresztowanych pracowników chóru, policjanci i prokuratorzy zamierzają przesłuchać wszystkich chórzystów, czyli ponad 600 osób, bo w przypadku nieletnich, trzeba także przesłuchać ich rodziców. Z tego właśnie powodu, nie ma mowy o zakończeniu śledztwa wcześniej niż za rok.

13:45