Na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Nowej Soli w Lubuskiem trafił 11-letni chłopiec, którego przygniótł komin. Do wypadku doszło podczas zabawy dzieci na jednym z podwórek w tym mieście.

Zabawa polegała na zjeżdżaniu po linie, której końce dzieci przywiązały do komina na budynku pralni i stojącego obok trzepaka. Chłopiec stał na dachu w pobliżu komina, gdy po linie zjeżdżało inne dziecko - dziewczynka.

Prawdopodobnie pod jej ciężarem komin zawalił się i runął wprost na chłopca. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja. Funkcjonariusze ustalili, że chłopiec był pod opieką swojej babci, rodzice wyjechali za granicę.