Żądamy wolności religii! - pod takim hasłem na ulice Paryża i innych miast Francji, a także przed francuskie ambasady wyległy tysiące muzułmanów - głównie kobiet w islamskich chustach na głowach. Protestowały przeciw zakazowi ich noszenia.

Przyczyną protestu jest wprowadzenie we Francji nowych przepisów, które zakazują eksponowania symboli religijnych - w tym właśnie islamskich chust - we francuskich urzędach i szkołach publicznych.

Francuskie władze chcą sprawić, by nasza religia byłą zakazana i ograniczyć wolność muzułmańskich kobiet. To po prostu religijne represje - mówi korespondentowi RMF młoda muzułmanka w chuście na głowie. Prezydent Francji zapowiedział, że taki strój będzie zakazany w szkołach i urzędach.

Szef radykalnej partii muzułmańskiej ostrzegł jednak, że zakaz ten może doprowadzić do wybuchu zamieszek: Żądamy, że by Chirac wycofał tę decyzję, zanim będzie za późno, bo w przeciwnym razie jedynym rozwiązaniem będzie otwarta konfrontacja. Nie będziemy podporządkowywać się prawom, które ograniczają wolność wyznaniową - mówi szef partii islamskiej. Przypomina również, że we Francji żyje ok. 5 mln muzułmanów.

19:10