Premier Mateusz Morawiecki spotka się w styczniu z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, by rozmawiać o szczegółach reformy wymiaru sprawiedliwości. Szef polskiego rządu poinformował o tym wracając z Brukseli.

Premier Mateusz Morawiecki spotka się w styczniu z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, by rozmawiać o szczegółach reformy wymiaru sprawiedliwości. Szef polskiego rządu poinformował o tym wracając z Brukseli.
Jean-Claude Juncker /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

Morawiecki powiedział dziennikarzom, że w trakcie czwartkowego spotkania szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej z szefem KE umówił się z Junckerem, że będą w tej sprawie prowadzili dialog.

Ja tutaj nie przyjechałem, żeby prosić kogokolwiek o cokolwiek, w rozumieniu jakichś przesunięć - powiedział premier dziennikarzom. KE ma jakąś swoją procedurę, my uważamy, że mamy prawo do zmian w wymiarze sprawiedliwości. Tę kwestie wyjaśniłem bardzo krótko, ale umówiliśmy się na wyjaśnianie szczegółów dot. reformy wymiaru sprawiedliwości oraz na wspólne dłuższe spotkanie z przewodniczącym w styczniu - dodał.

Wysoki rangą urzędnik Komisji, zastrzegający sobie anonimowość, powiedział dziennikarzom w Brukseli, że komisarze będą porównywać ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym z przyjętymi w lipcu przez KE rekomendacjami wobec Polski. Kolegium komisarzy wystosowało wówczas ostrzeżenie do polskich władz wskazując, że podjęcie kroków mających na celu przeniesienie lub wymuszenie przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego może skutkować uruchomieniem art. 7 ust. 1 unijnego traktatu. Mówi on o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych. Decyzja w tej sprawie, która jest podejmowana przez kraje większością trzech piątych, nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem na drodze do nich. Same sankcje są mało prawdopodobne, bo wymagają jednomyślności, ale już uruchomienie art 7., byłby bezprecedensowym krokiem w historii UE i zmusiłoby stolice do zajęcia stanowiska wobec wydarzeń w Polsce.

Debata na temat Polski zapowiedziana jest na 20 grudnia. Tego dnia odbędzie się ostatnie spotkanie KE w tym roku. Morawiecki zapowiedział, że niezależnie od tego co się wydarzy, chce cały czas prowadzić dialog z Brukselą.

(MN)