17-letni chłopak zginął w nocy na krakowskim osiedlu Dąbie - dowiedział się reporter RMF. Prawdopodobnie był ofiarą bójki pseudokibiców.

Chłopak miał na ciele kilka ran zadanych nożem. Kiedy go znaleziono, był już nieprzytomny. W nocy przeszedł poważną operację. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować, zmarł 17 minut po północy.

Policjanci już zatrzymali pierwszych podejrzanych o udział w bójce. Prawdopodobnie jest wśród nich sam morderca. Wygląda na to, że to nie koniec zatrzymań. Nasz reporter donosi, że w nocnych porachunkach pseudokibiców dwóch krakowskich drużyn brało udział więcej osób.