Lekarz wykluczył SARS u Koreańczyków, którzy przylecieli wczoraj do Krakowa z Frankfurtu nad Menem. O podejrzeniu, że na pokładzie samolotu mogą przebywać osoby zarażone wirusem, poinformował kapitan samolotu.

Wszystko wskazuje, że to nie SARS - powiedział Andrzej Nalepa, ordynator Oddziału Chorób Płuc Szpitala im. Jana Pawła II. Jego zdaniem kobieta, którą podejrzewano o zarażenie wirusem SARS, jest zdrowa. Panikę wywołał fakt, że podczas lotu pasażerka zakrztusiła się napojem.

Na lotnisko wysłano lekarzy ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, który dysponuje zespołem do zwalczania SARS. Koreańczycy mieli pozostać na obserwacji do czasu wykluczenia podejrzenia choroby ostrego zapalania płuc. Inni pasażerowie samolotu

zostali wypuszczeni do domów, a ich dane umieszczono na specjalnej liście.

Według Andrzeja Nalepy nie ma już potrzeby izolowania pasażerów. Azjaci zatrzymali się w jednym z krakowskich hoteli. W Polsce prawdopodobnie zostaną dwa dni, potem pojadą na Słowację. W razie jakichkolwiek problemów lekarze są gotowi zająć się pechowymi pasażerami.

FOTO: Piotr Bukowski RMF Kraków

09:15