Niektórzy policjanci interweniujący podczas zamieszek 13 stycznia przed studenckim klubem "Perspektywy" w Krakowie, w czasie trwania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, działali bardzo brutalnie. Zarejestrowali to szwajcarscy dokumentaliści. Jeden z policjantów został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Jeżeli zarzuty wobec niego potwierdzą się, grozi mu wydalenie ze służby.

W pierwszej scenie nagrania widać policjantów, biegnących za pijanym chuliganem. Chłopak ledwo trzyma się na nogach, po chwili przewraca się i nie stawia więcej oporu. Wtedy dwóch policjantów w mundurach chwyta go za ręce, a nieumundurowany oficer kopie go w brzuch, a później w głowę. W kolejnych scenach znów pojawia się ten sam policjant, który brutalnie rozprawia się z innymi uczestnikami zadymy, m.in. z młodą dziewczyną, którą bije w odsłonięty brzuch. Policjant ten został już rozpoznany. Jak ustalił reporter RMF, na wniosek szefa sztabu policji, który dowodził tą akcją, wobec funkcjonariusza policji wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Jak powiedział podinspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji, oficer już został zawieszony i jeżeli zarzuty potwierdzą się policjant zostanie wydalony ze służby. Co ciekawe, od imprezy minął już prawie miesiąc, a kaseta dopiero teraz ujrzała światło dzienne. W dodatku, co nie trudno zauważyć, wymazano w niej początek i koniec. Nieoficjalnie mówi się, że interes w tym mają właściciele klubów działających na terenie miasteczka studenckiego. Rektor AGH cofnął im koncesję na dalszą działalność.

Przypomnijmy: 13 stycznia około 200 policjantów tłumiło rozruchy podczas punkowego koncertu na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zatrzymano wówczas 44 osoby (w większości pijanych lub odurzonych narkotykami), z których 16 aresztowano pod zarzutem czynnej napaści. Rany odniosło kilkanaście osób, w tym pięciu policjantów. Aby zaprowadzić porządek, policja musiała użyć broni gładkolufowej.

foto krakowska policja

04:25