Wyczuwalny dla ludzi wstrząs tektoniczny wystąpił na Podhalu. Według Centrum Sejsmologicznego w Ojcowie miał on siłę 3,3 w skali Richtera. Według danych Śląskiego Obserwatorium Geofizycznego nawet 3,9.

Wszystko wskazuje na to, że epicentrum wstrząsu znajdowało się - podobnie jak we wtorek - w rejonie Czarnego Dunajca na Podhalu, ale tym razem był on znacznie słabszy.

Mieszkańcy Podhala wyraźnie jednak odczuli wstrząs. Czułem, jak drga cały dom - mówi mieszkaniec Szaflar.

Do straży pożarnej w Nowym Targu dzwonili mieszkańcy Ratułowa, Chyżnego, Nowego Targu zaniepokojeni drganiami ziemi, ale nie zgłaszali żadnych uszkodzeń budynków.

Mieszkańcy Zakopanego, którzy trzy dni temu najbardziej odczuli drżenie ziemi, wczoraj nie wydali się zbyt zaniepokojeni. Posłuchaj:

Wczorajsze trzęsienie było wstrząsem wtórnym, a takie wstrząsy mogą się jeszcze powtarzać. Na podstawie trzęsienia ziemi z 1995 roku w tym samym rejonie możemy powiedzieć, że wtedy ziemia na Podhalu drżała kilka dni, potem była przerwa i następne wstrząs nastąpił po miesiącu. Możemy przewidywać podobną sytuację i teraz - wyjaśnia Małgorzata Koźlakiewicz z ośrodka w Ojcowie.

We wtorek Podhalem zakołysał wstrząs tektoniczny ziemi o sile ponad 4 stopni w skali Richtera. W kolejnych godzinach wystąpiło kilkanaście wstrząsów wtórnych, prawie nieodczuwalnych.

Dwa miesiące temu doszło do wstrząsów, które miały siłę ponad 5 stopni w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się w rejonie miasta Swietłogorsk, na wysokości Kaliningradu.

W Polsce ziemia zatrzęsła się w Trójmieście i jego okolicy m.in. w Gdyni i Wejherowie, Rumi, Malborku, a także bardzo minimalnie w Sopocie, Pruszczu Gdańskim i Kwidzynie. Nie zanotowano poważniejszych strat.