W Japonii znów zadrżała ziemia. Wstrząsy, które nawiedziły wyspę Hokkaido, miały 5,8 stopnia w skali Richtera. Nie spowodowały jednak żadnych ofiar w ludziach ani poważniejszych zniszczeń.

Sejsmolodzy straszą, że to dopiero przedsmak prawdziwego kataklizmu. W ciągu najbliższych 30 lat w Tokio dojdzie do wielkiego trzęsienia ziemi. Jeśli wstrząsy będą miały moc co najmniej 7 stopni w skali Richtera, zginie kilkanaście tysięcy osób, a 800 tys. budynków legnie w gruzach. Ryzyko, że taki kataklizm nadejdzie, oceniono aż na 70 procent.