Bohater czy przestępca? Mowa o kapitanie tankowca „Prestige”, który w listopadzie 2002 roku rozbił się u wybrzeży Hiszpanii, powodując największą w dziejach Europy katastrofę ekologiczną. Apostolosowi Mangourasowi grozi za to 9 lat więzienia.

Zdaniem hiszpańskich władz odpowiada on za katastrofę, tymczasem jego koledzy po fachu nominowali go do wręczanej w Londynie, corocznej nagrody Kapitana Roku.

Rozmówca Ewy Wysockiej również uważa, że Mangouras to bardzo dobry kapitan. Jak to niepopularna w Hiszpanii opinia świadczy fakt, że marynarz nie chce zdradzić swych personaliów. By nie dowiedziano się o jego rozmowie z dziennikarką, umówił się na spotkanie na opuszczonym statku.

Postąpił tak, jak każdy dobry kapitan: najpierw uratował załogę, nie wsiadł z nią do helikoptera, tylko starał się ocalić statek, ale mu nie pozwolono. Przy falach przekraczających 9 m rozkazano odholować uszkodzony tankowiec w głąb morza. Dla nas, marynarzy, jest wzorowym kapitanem, człowiekiem godnym szacunku - mówi hiszpański oficer.

By wyrazić swój szacunek, marynarze zaprosili Apostolosa Mangourasa na uroczystą kolację. Jutro są jego urodziny i koledzy po fachu postanowili zrobić mu niespodziankę.

Proces dotyczący katastrofy „Prestige’a” rozpocznie się prawdopodobnie na wiosnę. Mangouras jest w nim głównym oskarżonym. Kapitanowi grozi 9 lat więzienia.

Jednocześnie do sądu wpłynął pozew przeciwko firmie, która holowała „Prestige’a”. Zarzucono jej popełnienie błędów.

08:50