W Hong Kongu rozpoczęły się obchody 5. rocznicy przekazania byłej brytyjskiej prowincji z powrotem pod zarząd władz Chin. Wielu z prawie 7 mln mieszkańców Hong Kongu nie ma jednak powodów do radosnego świętowania. Bezrobocie bowiem osiągnęło tam rekordowy poziom, jedna trzecia rodzin żyje poniżej granicy ubóstwa.

Rocznica stała się okazją do protestów. Jeden z nich odbywał się przed kolonialną posiadłością, w której podejmowano prezydenta Chin Jiang Zemina, przebywającego właśnie z wizytą w Hong Kongu.

W innej części miasta, przeciwko represjom ze strony chińskich władz protestowali wyznawcy i zwolennicy sekty Falung Gong, która choć zakazana w Chinach, może legalnie działać na terenie Hong Kongu.

Przez ostatnie trzy lata z powodu represji ucierpiały miliony ludzi. Wielu trafiło do więzień, obozów pracy, niektórzy zmarli wskutek tortur - mówił jeden z uczestników manifestacji.

foto: Archiwum RMF

15:45