Była wiceprezes ZUS Joanna L., zamieszana w aferę "Infolexu", trafi do aresztu tymczasowego. Tak zdecydował łódzki sąd, któremu po raz kolejny nie udało się rozpocząć procesu w sprawie Infolexu.

Tym razem nie udało się ze względu na nieobecność na ławie oskarżonych właśnie Joanny L. Według sądu była wiceprezes nie przedstawiła zwolnienia lekarskiego i stąd decyzja o areszcie tymczasowym. Zwolnienie lekarskie pani wiceprezes ZUS skończyło się pierwszego marca. Teraz do sądu miała być przesłana opinia biegłego lekarza z Gdańska, czy oskarżona może przyjechać na rozprawę. Opinia nie dotarła. Joanna L. także nie przesłała usprawiedliwienia, sąd wiec uznał, że pani wiceprezes ukrywa się. Swojego zdziwienia nie krył obrońca Joanny L. Jarosław Śląski, który twierdzi, że jego klientka nie ponosi w tym wypadku żadnej winy, ponieważ była powiadomiona, że o jej stawiennictwie na rozprawę zadecydują biegli lekarze. Obrońca byłej wiceprezes ZUS zapowiedział zaskarżenie decyzji sądu o areszcie tymczasowym. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Piotra Andrysiaka:

W sprawie Infolexu - przypomnijmy, chodzi o sprzedaż biurowca firmy "Próchnik". Najpierw kupił go "Infolex" po to by miesiąc później sprzedać dwa razy drożej łódzkiemu ZUS-owi.

13:10