Dwoje polskich turystów z 8-osobowej grupy zaginionej dwa dni temu na Elbrusie jest już bezpiecznych. Jak dowiedział się moskiewski korespondent RMF, dwójka Polaków znajduje się w wiosce Elbrus u stóp góry o tej samej nazwie.

Dyżurny ze stacji ratownictwa górskiego z wioski Terskol powiedział RMF, że Polacy czują się na pewno dobrze, skoro o własnych siłach zeszli ze zbocza góry. Jednak dokładnych danych ratownik nie miał. W najbliższym czasie dwójka uratowanych ma zostać samochodem przewieziona do bazy ratowników.

Sześciu pozostałych Polaków wciąż jest w górach. Ratownicy jeszcze do nich nie dotarli, ale turyści są w zasięgu wzroku i według dyżurnego z Terskol do spotkania dojdzie z całą pewnością jeszcze dzisiaj.

Trudno powiedzieć, jak czują się Polacy w tej właśnie grupie. Ratownik, zapytany przez naszego korespondenta, dlaczego turyści się rozdzielili, powiedział tylko, że po tym, jak zabłądzili w grupie doszło do konfliktu. Na szczegóły trzeba będzie jeszcze poczekać kilka godzin.

Poszukiwania młodych ludzi (25-29 lat) trwały od wtorku. Polacy z Gdańska, Sopotu i Olsztyna zgubili drogę podczas wspinaczki na wysokości około 4300 metrów na wschodniej ścianie Elbrusa. Wtedy też wysłali SMS-a do znajomego w Polsce, który zaalarmował ambasadę polską w Moskwie.

12:00