Grupa o nazwie Islamska Armia Aden Abyan przyznała się do zamachu na francuski tankowiec "Limburg" u wybrzeży Jemenu. Terroryści tłumaczą, że atakując francuski tankowiec, chcieli utrudnić zaopatrzenie w paliwo amerykańskich okrętów wojennych, przygotowujących się do ataku na Irak.

Francuska agencja prasowa AFP oświadczyła, że nie jest w stanie potwierdzić autentyczności komunikatu jemeńskiej grupy terrorystycznej. Amerykańscy i francuscy eksperci, którzy zbadali rozerwany kadłub tankowca potwierdzili jednak, że statek zniszczyli terroryści, a nie jak zapewniały władze Jemenu wybuch ropy.

Śledczy odkryli szczątki kutra lub barki oraz ślady ładunków wybuchowych. Kapitan „Limburga” od początku twierdził, że w kadłub tankowca uderzył kuter rybacki. Po raz pierwszy tezę zamachu potwierdził też francuski rząd.

Francuska marynarka wojenna będzie teraz eskortować tankowce rodzimych armatorów w rejonach Zatok Adeńskiej i Perskiej. Zaostrzona ma też zostać ochrona francuskich placówek dyplomatycznych.

WIĘCEJ O TERRORYŹMIE W SPECJALNYM RAPORCIE

Dwa lata temu w taki sam sposób i w tym samym miejscu zaatakowano amerykański niszczyciel USS „Cole". Na pokładzie amerykańskiego okrętu zginęło wówczas 17 marynarzy. Zamachu dokonała Al-Qaeda, terrorystyczna organizacja Osamy bin Ladena.

08:25