Warszawska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie osiedla

Eko-Sękocin. Decyzja nie jest prawomocna.

Afera wokół osiedla wybuchła w lipcu 1997 roku po doniesieniach

prasowych o budowie domu dla ówczesnego wicepremiera Grzegorza Kołodki.

Kontrole z Kancelarii Premiera i NIK wykazały, że budowę finansowano z

państwowych pieniędzy przeznaczonych na inne cele. Co więcej budowano

na terenach leśnych, na podstawie bezprawnie wydanych zezwoleń i bez

wiedzy nadleśnictwa.

Umorzenie nie kończy jednak sprawy osiedla. Byłemu dyrektorowi

generalnemu Lasów Państwowych oraz prezesowi firmy Insbud, która

prowadziła budowę osiedla grożą zarzuty niegospodarność i przekroczenie

uprawnieńarchiwaliów, dodał.