"Chciał zobaczyć jak się zabija" - tak o Piotrze Ramiączku - dezerterze, który latem 1999 roku zastrzelił w lesie dwie przypadkowe osoby - powiedział dzisiaj sędzia skazując go na dożywocie. Wyrok zapadł przed Wojskowym Sądem Garnizonowym w Poznaniu. Sąd zezwolił na publikację imienia, nazwiska i wizerunku oskarżonego. Wyrok nie jest prawomocny. Skazany dezerter twierdzi, że jest niewinny i zapowiedział apelację.

Proces, który rozpoczął się lutym, był tajny. Dziś poznaliśmy jedynie wyrok i jego uzasadnienie. "Mamy do czynienia ze zbrodnią bez motywu wykonaną w sposób cyniczny. Zabójstwo jest dla oskarżonego elementem gry komputerowej" - uzasadniał wyrok sędzia Piotr Tabor. W uzasadnieniu wyroku padło o wiele więcej mocnych słów: "Sprawca obydwu zbrodni, człowiek zdrowy psychicznie, jawi się w ocenie sądu człowiekiem nieobliczalnym, nieakceptującym elementarnych norm społecznych. W następstwie tego – w ocenie sądu – powinien być poddany maksymalnie długotrwałej izolacji od społeczeństwa i resocjalizacji na okres czasu, którego końcowej daty nie sposób określić" – mówił sędzia. Sąd określił jednak, że skazany będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 35 latach. Były żołnierz zapowiedział odwołanie. Ramiączek twierdzi, że jest niewinny, a zbrodni dokonał inny mężczyzna. Zaczął tak mówić w trakcie procesu. Na początku przyznał się jednak do wszystkiego i m.in. na tym sąd oparł wyrok.

Przypomnijmy: 21-letni wówczas Piotr Ramiączek od lutego 1999 roku był żołnierzem służby zasadniczej w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie na Dolnym Śląsku. 22 lipca o świcie uciekł z posterunku wartowniczego zabierając ze sobą pistolet maszynowy i 50 sztuk amunicji. Dezerter przeszedł lasem około 16 kilometrów. W lesie spotkał dwie osoby zbierające jagody. Według prokuratury - grożąc bronią usiłował zgwałcić 28-letnią kobietę. W jej obronie stanął ojciec. Oboje zostali zastrzeleni. Tego samego dnia żołnierza zatrzymała policja. Piotr Ramiączek w śledztwie przyznał się do zabójstwa, odrzucał natomiast oskarżenie o próbę gwałtu.

foto Dariusz Goliński RMF Poznań

23:30