Na uczęszczanej trasie kolejowej w okolicach Pardubic we wschodnich Czechach pracownik kolei znalazł podłożoną pod torami bombę z zapalnikiem. Po południu - z powodu likwidacji ładunku wybuchowego – Czeskie Koleje na kilka godzin przerwały ruch na trasie Padubice-Choceń.

Rzecznik prasowa policji we wschodnich Czechach Iva Markova powiedziała dziennikarzom, że na miejsce wezwana została specjalna grupa policyjnych pirotechników. Według nieoficjalnych informacji, bomba z zapalnikiem podłożona została pod tor, który został wcześniej przepiłowany. Wybuch ładunku miał doprowadzić do wykolejenia pociągu.

Internetowy serwer dziennika "Pravo" poinformował, że pirotechnikom udało się unieszkodliwić ładunek. Doszło do niewielkiej eksplozji i zniszczenia fragmentu torów.

Bomba na trasie pod Pardubicami to kolejny w ciągu ostatniego roku przypadek podłożenia ładunku wybuchowego na trasie kolejowej w Czechach. W listopadzie w Pradze-Kyje także znaleziono domowej roboty ładunek wybuchowy podłożony pod przepiłowaną szynę. Kilka tygodni później w podobny sposób uszkodzony został tor na trasie Praga-Kolin, po której jeżdżą m.in. pociągi ze stolicy Czech do

Warszawy i Krakowa.

23:15