Szantażysta, który groził zatruciem wody w Pradze, został aresztowany. Policja zatrzymała 55-letniego mężczyznę, który groził, że wpuści cyjanek potasu i rtęć do ujęć wody pitnej w czeskiej stolicy.

Władze miasta dostały list od szantażysty w miniony wtorek. Szaleniec nie podał w nim kwoty, jaka zdołałaby odwieść go od spełnienia groźby.

Po liście nieznanego mężczyzny we wszystkich stacjach uzdatniania wody, przepompowniach i oczyszczalniach ścieków rozmieszczono patrole policji. Częściej niż zazwyczaj kontrolowana była też jakość wody.

W ostatnich miesiącach to już trzeci przypadek szantażu czeskich władz. Wiosną nieznany przestępca groził zamachami bombowymi w województwie ołomunieckim, jeśli nie dostanie okupu. Władze spełniły jego żądania, ale szantażysta nie zjawił się po pieniądze.

Kilka tygodni później dwóch mężczyzn groziło, że będzie zatruwać cyjankiem jedzenie w praskich szpitalach. Policja aresztowała obu szantażystów.

06:50