W więzieniu w Los Hornos w Argentynie wybuchło seksualne powstanie...

Kilkunastu więźniów sterroryzowało strażników, wzięło zakładników i przez dwie godziny walczyło z wezwanymi policyjnymi posiłkami. Zbuntowani kryminaliści stawiali tylko jeden warunek: domagali się prawa do intymnych spotkań ze swoimi żonami, narzeczonymi i dziewczynami. Ostatecznie skazani zdecydowali się doborwolnie wrócić do cel. Agencje nie podają, czy kierownictwo więzienia spełni ich postulat.

Tak zwane "różowe cele" są w innych argentyńskich więzieniach na porządku dziennym. Każdy więzień co jakiś czas ma prawo do kilkadziesięciu minut sam na sam z kobietą. Oficjalnie nazywane jest to "wizytą higieniczną"...

14:00