Szkoła dla telewizyjnych hostess ruszyła koło Neapolu. Kurs finansuje UE, która chce w ten sposób pomóc jednemu z najbiedniejszych regionów Wspólnoty – Kampanii. Wielu Włochów ma jednak wątpliwości, czy nie ma pilniejszych potrzeb niż szkoła dla aktoreczek?

W okresie zapisów szkoła przeżyła prawdziwe oblężenie. Ponad 1200 kobiet i kilku mężczyzn walczyło o 97 miejsc na 8-miesiecznym kursie. Według kryteriów UE, która sponsoruje szkolę, kandydaci musieli mieć przynajmniej 18 lat, być bezrobotnymi i pochodzić z Kampanii.

Podczas rozpoczętego właśnie kursu studenci uczą się śpiewu, tańca, dykcji, zachowania przed kamerą oraz historii kina. Na pomoc w realizacji marzeń młodych Włochów Unia wyłożyła 1,5 mln euro.

Zaznaczmy, że w rejonie Kampania bezrobocie wśród młodych sięga 50 proc. Jednak zdaniem władz lokalnych zamiast rozbudzać nadzieje młodzieży na karierę w telewizji, powinno się ich uczyć praktycznych zawodów. Z takimi zarzutami nie zgadza się dyrekcja szkoły, twierdzi nawet, iż już znalazła kontrakty dla części studentek.

09:15