Prezydent Andrzej Duda przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera. Zwracając się podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim do Beaty Szydło, Duda podkreślił: "Pani premier, to była dobra służba. Wiem, że to był ogromny wysiłek, ale może pani z satysfakcją spojrzeć na te dwa lata". Prezydent zwrócił się również do Mateusza Morawieckiego: "Jest pan moim premierem i będę nie tylko za pana trzymał kciuki, ale jestem w każdym momencie otwarty na współpracę". "Zrobię wszystko, by przydać się Polsce i przysłużyć się Polakom" - zapewnił natomiast sam Morawiecki.

Prezydent Andrzej Duda przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera. Zwracając się podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim do Beaty Szydło, Duda podkreślił: "Pani premier, to była dobra służba. Wiem, że to był ogromny wysiłek, ale może pani z satysfakcją spojrzeć na te dwa lata". Prezydent zwrócił się również do Mateusza Morawieckiego: "Jest pan moim premierem i będę nie tylko za pana trzymał kciuki, ale jestem w każdym momencie otwarty na współpracę". "Zrobię wszystko, by przydać się Polsce i przysłużyć się Polakom" - zapewnił natomiast sam Morawiecki.
Mateusz Morawiecki (fot. Zsolt Szigetvary) i Beata Szydło (fot. Stephanie Lecocq) /Zsolt Szigetvary, Stephanie Lecocq /PAP/EPA

Duda do Szydło: Tylko ktoś, kto oglądał pani pracę z bliska, wie, jak bardzo była ona trudna

Swe wystąpienie po ogłoszeniu przyjęcia dymisji rządu Beaty Szydło i desygnowania Mateusza Morawieckiego na nowego premiera Andrzej Duda rozpoczął od podziękowań pod adresem ustępującej szefowej rządu.

Pani premier, bardzo dziękuję. Bardzo dziękuję za wszystkie momenty dobrej współpracy przez te ponad dwa lata. Bardzo dziękuję za wiele serdeczności. Bardzo dziękuję przede wszystkim za wiele wysiłku dla Rzeczypospolitej - mówił prezydent.

Tylko ktoś, kto oglądał pani pracę i pani służbę dla Polski z bliska, wie, jak bardzo była ona trudna, jak wiele wymagała ona wysiłku - i psychicznego, i fizycznego, jak wielkim stresom była pani poddana, podejmując różne trudne, niezwykle odpowiedzialne decyzje - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent przyznał, że nie jest to dla niego łatwy moment.

Chociaż ten moment nie jest momentem miłym ani dla pani premier, ani dla mnie - jako prezydenta, ale także i człowieka, który z panią premier jest emocjonalnie związany - chcę bardzo mocno powiedzieć, że nie tylko pani premier dziękuję, ale także jej gratuluję. (...) Polska miała od '89 roku 16 premierów i tylko trzech z nich urzędowało dłużej niż pani premier. Ale myślę, że chyba żaden z nich nie może szczycić się tak trudnymi, a jednocześnie z sukcesem przeprowadzonymi, reformami prospołecznymi, jakie przeprowadziła pani premier wraz ze swoim rządem - podkreślił Duda, po czym wyliczył: Myślę przede wszystkim o programie 500+, pierwszym takim programie, myślę o podwyższeniu płacy minimalnej - o więcej, niż domagały się tego związki zawodowe, myślę o stawce godzinowej, myślę o zobowiązaniu, które z jednej strony zrealizowałem ja jako prezydent, składając projekt ustawy, ale z drugiej strony gdyby nie pani premier i rząd to ta realizacja byłaby niemożliwa: o obniżeniu wieku emerytalnego. (...) Bardzo wiele zmian, które przyczyniają się do sprawniejszego funkcjonowania polskiego państwa, ale także i w efekcie do podniesienia jakości życia.

Pani premier, to była dobra służba. Wiem, że to był ogromny wysiłek, ale może pani premier z satysfakcją spojrzeć na te dwa lata. Jestem pewien, że w annałach, w historii Rzeczypospolitej będzie pani zapisana wielkimi literami, z niezwykle pozytywnym wizerunkiem - podsumował Andrzej Duda.

Duda do Morawieckiego: Jest pan moim premierem

W dalszej części wystąpienia prezydent zwrócił się do desygnowanego na premiera Mateusza Morawieckiego.

W polityce zmiany są zrozumiałe. Nie wszystko, co było zaplanowane, udało się zrealizować. Od dzisiaj misję prowadzenia rządu Zjednoczonej Prawicy będzie kontynuował pan premier Mateusz Morawiecki. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie przedstawi skład Rady Ministrów i że może w przyszłym tygodniu będzie możliwość przedstawienia programu pana premiera w formie expose w Sejmie - mówił Andrzej Duda.

Panie premierze, liczę na dobrą współpracę. Mam nadzieje, że będzie przynajmniej tak dobra, jak była z panią premier - podkreślił.

Jak stwierdził, przed Morawieckim "misja bardzo trudna, niezwykle odpowiedzialna, ale jestem przekonany, że pan jej podoła".

W programie, który przedstawialiśmy razem w czasie dwóch kampanii wyborczych: prezydenckiej i parlamentarnej w 2015 roku, został jeszcze cały szereg elementów do zrealizowania, bardzo trudnych elementów. Nie mam wątpliwości, że będzie pan umiał dbać o finanse państwa - przez ostatnie ponad dwa lata umiał to pan jako wicepremier pokazać. Zdobył pan też potrzebne doświadczenia. Jestem przekonany, że ta misja będzie dobrze realizowana - mówił prezydent.

I powiem tak: jest pan moim premierem i będę nie tylko za pana trzymał kciuki, ale jestem w każdym momencie otwarty na współpracę - podsumował Andrzej Duda.

Morawiecki dziękował i obiecywał

Po prezydencie głos zabrał Mateusz Morawiecki. W krótkim wystąpieniu podziękował Beacie Szydło za jej dotychczasową pracę i Andrzejowi Dudzie za powierzenie mu misji utworzenia nowego rządu.

Będę starał się zrobić wszystko, żeby dobrze przysłużyć się Polsce, żeby przydać się Polsce, przydać się Polakom - zadeklarował.

Zapowiedziała rekonstrukcję rządu, teraz jako jedyna traci stanowisko...

Serial pt. "Rekonstrukcja rządu" ciągnął się od końca października - wtedy to Beata Szydło zapowiedziała przeprowadzenie "w ciągu kilkunastu dni" zmian w swoim gabinecie. Ostatecznie z kilkunastu dni zrobiło się kilkadziesiąt, a decyzje zapadły dopiero w ostatnich dniach.

W poniedziałek dziennikarz RMF FM Patryk Michalski ujawnił, że według najnowszego i najbardziej prawdopodobnego scenariusza - który Jarosław Kaczyński zaprezentował na spotkaniu ścisłego kierownictwa PiS z władzami struktur regionalnych partii - Beatę Szydło zastąpi na stanowisku premiera Mateusz Morawiecki.

Samą Szydło - jak wynikało z nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza - kluczowi politycy Prawa i Sprawiedliwości widzieli wówczas w roli kandydatki partii rządzącej na prezydenta Warszawy w przyszłorocznych wyborach samorządowych.

Decyzje co do innych zmian w rządzie miały dopiero zapaść, a podejmować je miał Mateusz Morawiecki.

Za kilka dni Morawiecki ogłosi program rządu, który... poznamy w styczniu

W czwartek nastąpiła seria politycznych spotkań na szczycie: w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda spotkał się z Beatą Szydło, prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Później na Nowogrodzkiej Kaczyński rozmawiał z Szydło i - jak ustalił nasz reporter Patryk Michalski - była to rozmowa w cztery oczy. Kilka godzin później Szydło znów zawitała na Nowogrodzką, ale tym razem w spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim uczestniczył również Mateusz Morawiecki.

Późnym popołudniem zebrał się Komitet Polityczny PiS, na którego ręce - jak informowała rzeczniczka partii Beata Mazurek - premier Szydło złożyła dymisję.

W tajnym głosowaniu Komitet zatwierdził również kandydaturę Mateusza Morawieckiego na szefa rządu. Według ustaleń dziennikarza RMF FM, Morawiecki uzyskał poparcie zdecydowanej większości członków Komitetu.

Na posiedzeniu ustalono również, że Beata Szydło pozostanie w rządzie: ma objąć funkcję wicepremiera bez teki i zajmować się sprawami społecznymi.

Co ciekawe, choć już na wtorek zaplanowano expose Mateusza Morawieckiego, decyzje co do innych zmian w rządzie na razie nie zapadły. Morawiecki ma podjąć je już po zaprzysiężeniu starego-nowego gabinetu, a roszad należy spodziewać się dopiero w styczniu.

(e)