Dyrektor Czeskiej Telewizji Jirzi Hodacz wszedł w poniedziałek do okupowanego przez dawny zespół "newsroom'u" z pomocą policji i prywatnych służb ochroniarskich, by sprawdzić dokumenty tożsamości osób tam zgromadzonych.

Prawnik Hodacza oświadczył, że jako szef telewizji Hodacz miał prawo wyjaśnić, kto przebywa w "newsroomie". Konflikt w czeskiej telewizji publicznej rozpoczął się tuż przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy Rada Czeskiej Telewizji odwołała poprzedniego dyrektora generalnego Duszana Chmeliczka i pośpiesznie mianowała na jego miejsce związanego z prawicową ODS Jirzego Hodacza. Dziennikarze okupujący od dziesięciu dni studia telewizyjne odmawiają uznania Hodacza jako nowego szefa. Uważają bowiem, że faworyzuje on Obywatelską Partię Demokratyaczną (ODS) byłego premiera Vaclava Klausa i wskutek tego stanowi zagrożenie dla niezależności telewizji publicznej w Czechach.

13:35