Pół roku po tragicznym pożarze fabryki mebli w Kieźlinach w województwie Wamińsko-mazurskim ruszyła jej odbudowa. Prace zaczęły się w Olsztynie przy istniejącej filii zakładu. Z 400-osobowej załogi pracującej w Kieżlinach, udało się uratować większość miejsc pracy.

Tych, którzy ratowali swój zakład, właściciel fabryki zatrudnił właśnie w Olsztynie.

Produkcję odbudowaliśmy w kilka dni. Trwa odbudowa hal produkcyjnych zakładu, tak żeby stworzyć dobre warunki do pracy. Zabrakło nam 8 tysięcy metrów kwadratowych. Wszystko zmieściliśmy na 3, które podnajmujemy. Spłonął obiekt adaptowany. To była kiedyś obora. W tej chwili powstanie bardzo nowoczesna hala. Zdecydowanie poprawią się warunki pracy - mówią pracownicy fabryki.

Na miejscu wmurowania kamienia węgielnego pod nowy zakład była olsztyńska reporterka RMF Beata Tonn:

Do pożaru doszło w grudniu ubiegłego roku, zakład podpalił jego pracownik, strażak ochotnik. Teraz grozi mu za to do 10 lat wiezienia.

15:10