1 stycznia VAT wzrośnie z 22 do 23 procent. To nie tylko operacja, przez którą zostanie nam mniej pieniędzy, ale też spore wyzwanie techniczne. Trzeba przeprogramować kasy fiskalne i zmienić ceny.

Zobacz również:

Tam, gdzie o północy można coś kupić, na stacjach benzynowych czy w klubach organizujących zabawy sylwestrowe na chwilę ma zostać wstrzymana sprzedaż, a przerwa wykorzystana na przeprogramowanie kas fiskalnych. Stacje benzynowe są zwykle o północy zamykane na kilka minut, bo podsumowują dzień i wysyłają raporty. Tym razem dochodzi do tego jeszcze zmiana informatyczna.

Nasi przedsiębiorcy dadzą sobie radę z tym, żeby przeprogramować te urządzenia. Obawy wynikają chyba głownie z tego, że robią to po raz pierwszy - mówi wiceminister finansów. Maciej Grabowski jest dobrej myśli, choć przeprogramować trzeba w sumie półtora miliona urządzeń w całej Polsce, a technika bywa zawodna.

Pomyliłeś się? Na razie nie będzie kary

Co mają zrobić przedsiębiorcy, którzy pomylą się przeprogramowując kasę i jak rozliczą się ci, którzy wystawiają faktury na przykład od 10 do 10 każdego miesiąca? Za pomyłki nie będzie od razu kar, będzie za to czas na wyjaśnienie i poprawienie błędów. Przedsiębiorca będzie miał na to dwa miesiące. Ten błąd będzie mógł jeszcze naprawić, poprawiając swoją deklarację składaną w końcu lutego - mówi wiceminister finansów Maciej Grabowski.

W przypadku usług ciągłych - rachunków za prąd, gaz czy telefon abonament zostanie podzielony na dwie części . Do 31 grudnia będzie do niego doliczana stara stawka podatku, a od pierwszego stycznia nowa. Jeśli na przykład za prąd zapłaciliśmy z góry, jeszcze według starej stawki, przy pierwszym noworocznym rachunku dostaniemy korektę. Największe problemy będą w skomplikowanych przypadkach, chociażby wtedy, gdy już w styczniu ktoś poprosi o fakturę na podstawie paragonu wydanego jeszcze w grudniu. Na to też muszą być gotowe systemy informatyczne.