Upadek Getin Noble Banku, którego bankructwo ogłosił wczoraj po południu warszawski sąd, to potężny problem dla wszystkich, którzy wzięli w tym banku kredyty we frankach szwajcarskich. Getin Noble jest jednym z najbardziej obciążonych kredytami frankowymi polskich banków.

Liczba takich zainteresowanych to ok. 10 tysięcy. Bank ma kłopoty od lat, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który wnioskował o jego upadłość, nie zamierza oferować przewalutowania kredytów jego klientom.

Po ogłoszeniu upadłości, roszczenia frankowiczów Getin Banku nie będą więc zaspokajane tak, jak w wypadku innych banków, ale wyłącznie w takim stopniu, na jaki pozwoli majątek masy upadłościowej. To w oczywisty sposób sytuacja mniej dla nich korzystna.

Zarządzaniem majątku zajmie się ten sam syndyk, który od roku jest też syndykiem masy upadłości Idea Banku. To on powinien teraz przystąpić do ok. 10 tys. spraw frankowiczów Getin Banku, którzy na zgłoszenie syndykowi roszczeń mają 30 dni od opublikowania obwieszczenia o upadłości na stronie Krajowego Rejestru Zadłużonych.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość Getin Noble Banku. Bankowy Fundusz Gwarancyjny 28 kwietnia złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości banku. We wrześniu ub. roku fundusz ogłosił przymusową restrukturyzację Getin Noble Banku. 

Fundusz wyjaśniał wówczas, że przeniesienie działalności Getin Noble Banku odbywa się w ramach przymusowej restrukturyzacji, którą rozpoczęto ze względu na bardzo złą sytuację kapitałową GNB. 

Na cały proces przeznaczono 10,34 mld zł bezzwrotnego wsparcia. 6,87 mld pochodzi z funduszy własnych BFG, a 3,47 mld zł to zaangażowanie środków Systemu Ochrony Banków Komercyjnych.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny podał, że Getin Noble Bank od 2016 r. notował nieprzerwanie straty roczne, a w kwietniu ubiegłego roku bank poinformował publicznie o wystąpieniu przesłanki zagrożenia upadłością.

Opracowanie: