Unia zaciska pasa. Rada Europejska zdecydowała, że wydatki w przyszłorocznym budżecie wspólnoty wzrosną tylko o 2 procent, a nie o 5, jak chciał unijny komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski. Dla Polski będzie to oznaczać straty.

W projekcie budżetu autorstwa komisarza Lewandowskiego Polska mogła liczyć na prawie 11 miliardów euro w ramach polityki spójności, a nasi rolnicy na 2 miliardy euro. Teraz, skoro unijny budżetu na 2012 rok został zmniejszony, to i te kwoty trzeba będzie zmniejszyć.

Unia wzięła się za oszczędzanie, żeby pokonać kryzys i przede wszystkim znaleźć pieniądze na ratowanie Grecji, Irlandii, Portugalii i na przyszłe nieprzewidziane kłopoty. To kolejny koszt kryzysu zadłużenia w Europie, który spada na Polskę.

Niestety skoro we wspólnocie zaczęli przeważać zwolennicy cięć, może to oznaczać, że zmniejszone zostaną także wydatki w ramach unijnego budżetu na lata 2014-2020. Wtedy Polska mogłaby nie dostać obiecanych ponad 80 miliardów euro, tylko nieco mniej.