Kupując płytę, bilet na koncert, czy nawet prowadząc klub, płacimy za tzw. prawa autorskie. Związek Artystów i Kompozytorów Scenicznych pobiera takie opłaty zgodnie z prawem. Wkrótce owe opłaty mogą sięgnąć absurdu, bo ZAIKS chce, by za odtwarzanie muzyki płacili także taksówkarze: za grające radio czy magnetofon.

Taksówka jest miejscem publicznym, czy jednak ZAIKS powinien pobierać opłaty za słuchanie radia w samochodzie? Często z resztą prawie go nie słychać, bo kierowca zwykle ścisza, kiedy ma klienta. Mało tego, nawet jeśli w owej taksówce gra radio, ono także płaci za każdy puszczony utwór. Zatem podwójna opłata?

Reporter RMF potwierdził plany ZAIKS-u w krakowskim oddziale związku. Osoba, która odtwarza musi posiadać umowę licencyjną organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, jaką jest ZAIKS - powiedział jego przedstawiciel.

Kilka miesięcy temu jedna z polskich firm komunikacji miejskiej próbowała umilić czas pasażerom, puszczając w autobusach radio. Zaraz po pierwszych próbach ZAIKS zażyczył sobie opłat, a pasażerom pozostało nucenie pod nosem...

13:10