W kilka miesięcy po tym, jak uporano się z SARS w krajach Azji, nowy przypadek ostrego zapalenia płuc wykryto na Tajwanie. Zachorował mężczyzna, pracownik naukowy szpitala wojskowego, który zajmował się badaniami nad wirusem.

Najprawdopodobniej do zakażenia doszło w laboratorium. Tam, gdzie prowadzone były eksperymenty z wirusem SARS - twierdzą władza Taipei.

Przed wykryciem objawów SARS mężczyzna przebywał przez kilka dni w Singapurze. Władze tego kraju natychmiast objęły kwarantanną 70 osób, które uczestniczyły w tej samej konferencji naukowej, co Tajwańczyk. Środki ostrożności wprowadzono również na Tajwanie.

Chory mężczyzna to pierwszy przypadek SARS na Tajwanie od lipca, kiedy to Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła ten kraj z listy regionów zagrożonych epidemią wirusa. Łącznie epidemia SARS zabiła ponad 800 osób. Na całym świecie zachorowało około 8 tys. osób.

20:25