Wygląda na to, że nie da się uniknąć strajku na kolei. Fiaskiem zakończyły się trwające cały dzień rozmowy ostatniej szansy pomiędzy przedstawicielami kolejarskich związków, zarządu PKP i rządu. Pociągi zostaną zatrzymane w nocy ze środy na czwartek.

00:01 rozpoczynamy bezterminowy strajk. Zostanie zatrzymana praca w 38 węzłach w całej Polsce - mówił rzecznik komitetu protestacyjnego, Stanisław Kogut. Rozmowy zakończyły się niczym, bo - jak mówią związkowcy - w ogóle nie rozmawiano o ich postulatach. Z kolei strona rządowa nie chce rozmawiać z komitetem protestacyjnym.

W komitecie strajkowym jest podpisanych zdaje się 11 czy 12 związków. Na kolei jest dwadzieścia kilka związków zawodowych. Dlaczego mamy rozmawiać tylko z częścią związków, a nie ze wszystkimi? - tłumaczył wiceminister infrastruktury Maciej Leśny.

Związkowcy zapewniają, że są gotowi zawrzeć kompromis nawet w ostatnim momencie, czyli do północy w środę. Potem będzie już za późno. Kolejarze uważają, że rząd łamie zawarte z nimi porozumienia, a w budżecie na przyszły rok nie przewidziano niezbędnych dla kolei środków.

Trwający od dawna spór kolejarzy z rządem zaogniła decyzja o likwidacji niektórych połączeń lokalnych. Maszyniści i konduktorzy boją się zwolnień. Nie wierzą w obietnice rządu, że nie stracą pracy; są zdeterminowani. Według szefa protestujących kolejarzy, strajk może przyczynić się do ok. 20 mln zł strat PKP dziennie.

09:20