Ulicami Gdyni idą stoczniowcy. Domagają się między innymi rządowych gwarancji na budowę statków. Twierdzą, że polityka Warszawy doprowadzi do upadku stoczni, które dają chleb tysiącom ludzi. Stoczniowcy będą też manifestować przed zadłużonymi, bankrutującymi zakładami.

Manifestacja przebiega spokojnie. Co prawda związkowcy rzucają petardy i wyją syreny, ale całą trasę obstawia policja. Policyjne samochody stoją też w bocznych ulicach. Uczestnicy protestu doszli pod Stocznię Gdynia. Następnie wyruszą do centrum Gdyni. Tam do tłumu na znak poparcia przyłączy się prezydenta miasta.

Tymczasem w Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie ciągle trwają rozmowy pomiędzy związkowcami ze śląskich kopalń a przedstawicielami rządu. Na razie nie przyniosły żadnych rezultatów. Obie strony obstają przy swoim - związkowcy chcą cofnięcia decyzji o likwidacji kopalń a strona rządowa odpowiada, że decyzja w tej sprawie nie leży w jej gestii a Kompanii Węglowej.

15:20