John Muhammad, jeden z dwóch snajperów, którzy w ubiegłym roku zastrzelili kilkanaście osób w rejonie Waszyngtonu, został uznany za winnego przez ławę przysięgłych. Może to oznaczać, że 42-letni weteran wojny w Zatoce Perskiej zostanie skazany na karę śmierci.

Przysięgli uznali go za winnego zabójstwa, terroryzmu, użycia broni i spisku w celu popełnienia zabójstwa. Rodziny ofiar odetchnęły z ulgą:

Oczywiście to ogromny postęp w pogoni za zamknięciem sprawy. Ale jak już mówiłem, wątpię, by kiedykolwiek ta sprawa rzeczywiście została zamknięta - ponieważ zawsze pozostanie otwarta rana - mówił brat jednego z zastrzelonych przez Muhammada mężczyzn.

Muhamad został oskarżony o terroryzm na podstawie prawa uchwalonego w Wirginii po zamachach 11 września 2001 r. Przewiduje ono karę śmierci dla zabójców, których celem było "zastraszenie ludności lub władz". Muhamad jest pierwszym sądzonym na podstawie tego prawa.

Proces w Virginia Beach miał charakter poszlakowy, gdyż nikt nie widział, jak Muhamad strzela do ofiar, a on sam nie przyznał się do winy.

Ofiary snajperów

Domniemany wspólnik oskarżonego, 18-letni Lee Malvo, imigrant z Jamajki, którego proces rozpoczął się przed tygodniem w Chesapeake w stanie Wirginia, też nie przyznał się do winy w sądzie, choć w śledztwie opowiedział, jak strzelał do ofiar. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego:

06:35