Sąd w amerykańskiej Wirginii skazał na śmierć jednego z dwóch mężczyzn, którzy ponad rok temu dokonali serii zabójstw w Waszyngtonie i okolicach. Jak mówi waszyngtoński korespondent RMF wyrok nie jest zaskoczeniem.

Niespodzianką byłaby decyzja sędziego o wymierzeniu kary dożywocia. Kary śmierci spodziewano się od początku procesu, tym bardziej po tym, jak w listopadzie opowiedziała się za nią ława przysięgłych.

Po serii tragicznych zamachów w październiku 2002 roku, wymiar sprawiedliwości musiał zdecydować gdzie Muhamad będzie sądzony. Pierwszy proces odbył się w Wirginii, stanie po Teksasie najczęściej zasądzającym i wykonującym karę śmierci.

Sędzia zarządził, aby wyrok na Muhamadzie

został wykonany 14 października. Prawdopodobnie jednak zostanie opóźniony ze względu na procedurę apelacyjną. Sam skazany nadal twierdzi, że jest niewinny. Rodziny ofiar obecne na sali rozpraw podkreślały, że sprawiedliwości stało się zadość.

Drugi ze snajperów Lee Malvo został w odrębnym procesie skazany na dożywicie, Grożą mu jednak kolejne procesy.

06:40