Nawet do 25 lat więzienia grozi byłemu pracownikowi zakładu karnego w Załężu koło Rzeszowa. Prokuratura zarzuca mu wyłudzenie oraz fałszowanie czeków bankowych na kwotę 30 tysięcy złotych. Ofiarami oszusta padli więźniowie, którzy deponowali u niego swoje oszczędności.

Więźniowie deponowali u mężczyzny niewielkie kwoty. Dlatego wykrycie przestępstwa było trudne. Według prokuratury, w pewnym sensie, jest to sprawa bez precedensu. Niecny proceder kwitł przez dwa lata. Jak w wielu podobnych przypadkach, tak i w tym nastąpił finał. Oskarżony o defraudację przyznał się do winy, co więcej - oddał skradzione pieniądze wraz z odsetkami.

13:45