"Gazprom oddzielił Ukrainę od Polski"- pisze należący do gazowego koncernu dziennik "Kommiersant". Gazeta nie ukrywa ,że ograniczenie dostaw gazu dla Polski było celowym działaniem politycznym.

Gazprom zademonstrował, jak może efektywnie wpływać na dostawy dla Ukrainy z Europy - donosi dziennik. "Kommiersant" otwarcie pisze, że informacja, jakoby koncern nie miał obecnie odpowiedniej ilości gazu, to jedynie pretekst. W rezultacie Warszawa musiała zamrozić przesył gazu dla Ukrainy. Jego wznowienie jest niepewne. Wysłano także sygnał Brukseli, że wciąż nierozwiązany jest gazowy problem ukraiński.

Nie tknięto rewersu gazu na Ukrainę ze Słowacji, który w ostatnim tygodniu osiągnął prawie 27 mln metrów sześciennych w ciągu doby - zauważa dziennik. Przypomina, że jeszcze latem i prezydent Władimir Putin i Alkesiej Miller szef "Gazpromu" ostrzegali, że mogą zmniejszyć dostawy dla tych państw, które będą wysyłać gaz dla Ukrainy.

"Kommiersant" cytuje eksperta Aleksieja Griwacza, który podkreśla, że obecna sytuacja jest dowodem na to, że bez rosyjskiego gazu schemat dostaw gazu dla Ukrainy z Europy jest nierealistyczny. Analityk dodaje, że "Gazprom" niejednokrotnie uprzedzał o krokach odwetowych w przypadku uruchomienia tzw. rewersu gazu na Ukrainę.

(mpw)