Cena ropy skoczyła w Nowym Jorku do 62,67 dolarów. Na wzrost cen wpłynęły wiadomości o zamknięciu kilkunastu amerykańskich rafinerii, obawy związane ze śmiercią króla Arabii Saudyjskiej oraz niepokój z powodu konfrontacji Iranu z Zachodem na temat programu atomowego Teheranu.