Załoga Wrocławskiej Jedynki decyduje w referendum, czy zakończyć trwający od 34 dni protest. Władze firmy proponują już po 6,5 tys. zł odprawy dla pracowników oraz zamianę zwolnienia dyscyplinarnego na wypowiedzenie umów o pracę za porozumieniem stron.

Wszystko wskazuje na to, że propozycja „pieniądze za spokój” nie przekona jednak protestujących. Strajkujący budowlańcy mówią, że zależy im na legalnej pracy, więc nie dadzą się kupić nawet za większe pieniądze niż dotąd im obiecywano.

Władze Jedynki zaproponowały podwyższenie odpraw o dodatkowe 2 tysiące złotych, co daje w sumie 6,5 tys. zł na osobę (wcześniej było to 4,5 tysiąca złotych – przyp. RMF). Prezes Rady Nadzorczej Jedynki Adam Krynicki przekonuje, że jeśli nie dojdzie do ugody, firma prawdopodobnie upadnie i stracą na tym wszyscy. Wszystko zależy więc teraz od decyzji protestujących, która powinna zapaść przed południem.