Jerzy Buzek i Aleksander Kwaśniewski oficjalnie wyrazili swój żal z powodu śmiertelnego postrzelenia obywatela Ukrainy przez polskiego policjanta.

Premier Jerzy Buzek zapewnia, że wszystkie okoliczności śmierci Ukraińca w Polsce "zostaną dokładnie zbadane" i "niezależnie kto był winien, poniesie odpowiedzialność". Szef rządu wręczył ambasadorowi Ukrainy list do wdowy po Serhieju Kudrii. Prezydent Aleksander Kwaśniewski przekazał natomiast wyrazy ubolewania w związku z tą śmiercią prezydentowi Ukrainy Leonidowi Kuczmie.

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę. W miejscowości Chojno Nowe koło Chełma w trakcie kontroli drogowej policjant postrzelił śmiertelnie obywatela Ukrainy Serhija Kudrię. Policja zatrzymała Ukraińca po pościgu. Według funkcjonariuszy Ukrainiec po zatrzymaniu samochodu zachowywał się agresywnie. Doszło do szarpaniny z policjantem, podczas której Kudria został śmiertelnie postrzelony. Ambasada Ukrainy w Polsce twierdzi natomiast, że kierowca nie stawiał oporu i nie prowokował policjantów.

Dwie wersje zdarzenia

Przed ambasadą Polski w Kijowie odbył się protest ukraińskiej radykalnej organizacji Tarcza Ojczyzny. Kilkanaście osób domagało się wydania Ukrainie polskiego policjanta. Lider Tarczy Ojczyzny, Dmytro Korczyński twierdzi, że brutalne traktowanie Ukraińców w Polsce to codzienność. Według niego śmierć Kudrii, to nie tragiczny incydent, a tragiczna norma. Polska policja utrzymuje, że 25 letni Kudria zginął w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Jadący samochodem na czeskich numerach Ukrainiec, który pracował legalnie w Czechach, nie zatrzymał się na wezwania patrolu. Po długotrwałym pościgu udało się go zatrzymać. Doszło wtedy do szamotaniny, podczas której padł śmiertelny strzał.

Zdecydowanie odmienną wersję przedstawia ambasada Ukrainy w Warszawie. Zgodnie z nią Kudria zatrzymał samochód na żądanie policji. Potem policjant wyciągnął go z samochodu, kazał położyć się na ziemi po czym przyłożył mu pistolet do głowy i wystrzelił. Dopiero jutro po południu mają być znane oficjalne wyniki sekcji zwłok Ukraińca. Rzecznik lubelskiej prokuratury Andrzej Wasiak twierdzi, iż pojawiły się rozbieżności w zeznaniach żony zastrzelonego, która była świadkiem zdarzenia.

Foto: RMF FM

00:25