Najdłużej w Polsce na zakup mieszkania w swoim mieście muszą odkładać mieszkańcy Krakowa. By kupić upragnione cztery kąty, Małopolanin powinien żyć oszczędnie przez ponad 11 lat. Znacznie lepiej sytuacja wygląda w pozostałych regionach Polski, np. w Lubuskiem.

Jak wynika z analizy portalu Domy.pl, spośród mieszkańców wszystkich regionów to Małopolanom najtrudniej kupić lokum w stolicy swojego województwa. Nawet osoby z Mazowsza mogą oszczędzać na lokal w Warszawie o rok krócej od krakowian.

Na zakup dwupokojowego mieszkania w Krakowie pobierający średnie dla regionu wynagrodzenie (ok. 2,5 tys. zł netto miesięcznie) Małopolanin musi odłożyć aż 134 pensje - wylicza dziennik, podkreślając, że powinien więc zbierać pieniądze przez... 11 lat i 2 miesiące.

Na kawalerkę w stolicy Małopolski trzeba oszczędzać też dwa lata dłużej niż na lokal dwupokojowy w Gorzowie Wielkopolskim. W Lubuskiem sytuacja jest najlepsza, bo na zakup M2 mieszkańcy są w stanie zgromadzić pieniądze w ciągu 5 lat.

Z kolei na własne M2 w Poznaniu trzeba pracować 9 lat i 4 miesiące; w Gdańsku - 8 lat i 10 miesięcy; w Rzeszowie - 8 lat i 4 miesiące.