Resort gospodarki przygotował projekt założeń ustawy, który ma uporządkować wprowadzanie zapisów wpływających na funkcjonowanie przedsiębiorstw działających w Polsce. Z dokumentu wynika, że zmiany przepisów dotyczących działalności gospodarczej mogłyby się pojawiać tylko dwa razy w roku.

Nowe przepisy mogłyby wchodzić w życie 1 stycznia, jeśli udałoby się uchwalić je przed końcem listopada. Jeśli Sejm nie zdąży tego zrobić, to terminem numer dwa może być pierwszy dzień czerwca albo lipca - to jeszcze wymaga ustalenia podczas konsultacji.

Ustawa ma być odpowiedzią na skargi przedsiębiorców, którzy mówią o wolnej amerykance w dziedzinie zmian przepisów i potrzebie utrzymywania stanu ciągłej czujności. Ministerstwo wyliczyło, że dzięki nowej ustawie przedsiębiorcy zaoszczędzą od pół godziny do trzech godzin pracy miesięcznie. Teraz ten czas spędzali na analizie tego, co nowego zgotował im rząd i parlament.  Lepsze gospodarowanie czasem ma się przełożyć na konkretne pieniądze. Kwota, o którą tutaj chodzi, nie jest mała - to od dwustu milionów do ponad miliarda złotych rocznie.