Zgadzamy się, że gazociąg Nord Stream 2 jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa w regionie - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu w Davos z sekretarzem energii USA Rickiem Perrym. Ujawnił również, że w czasie czwartkowych rozmów z premierami Norwegii i Danii poruszy kwestię budowy połączenia Polski ze złożami gazu na szelfie norweskim.

Rozmawialiśmy o tym, by Polska stawała się coraz bardziej bezpiecznym węzłem dystrybucji gazu - w tym również amerykańskiego - powiedział Mateusz Morawiecki o spotkaniu z Rickiem Perrym, dodając, że mowa była także o tym, "by wspomóc polskie działania związane z zapobieżeniem budowie Nord Stream 2".

Podobnie jak my sekretarz Perry uznaje, że jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa w regionie - podkreślił szef polskiego rządu.

Jak zaznaczył, "rozmowy te były bardzo owocne".

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Jego moc przesyłowa ma sięgnąć 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca przyszłego roku: później Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.

Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi. Nord Stream 2 popiera natomiast rząd Niemiec, utrzymując, że projekt ma charakter biznesowy, a nie polityczny.

Premier Morawiecki poinformował także, że z sekretarzem energii USA "bardzo szczegółowo" rozmawiał na temat dostaw amerykańskiego LNG. Jak mówił, w polskim interesie jest "trzymać rękę na pulsie i dbać o pewność dostaw".

Sytuacja jest dynamiczna, ale chcemy pracować nad kolejnymi kontraktami średnioterminowymi - powiedział, zastrzegając, że część takich rozmów ma charakter handlowy i będą toczone przez firmy gazowe z obu krajów.

Nie jest wykluczone, że pewne kolejne kontrakty będą podpisane - dodał Morawiecki.

Jak zauważył, amerykański gaz mógłby być przeznaczony nie tylko dla Polski, ale i na rynek europejski, gdyby potraktować Polskę jako hub gazowy.

Amerykański LNG po raz pierwszy dotarł do Polski w czerwcu ubiegłego roku: była to pojedyncza dostawa, ładunek został kupiony przez PGNiG na rynku spot od amerykańskiej firmy Cheniere, właściciela pierwszego w USA terminala eksportowego Sabine Pass. Jednocześnie była to pierwsza w historii dostawa gazu z USA w basenie Morza Bałtyckiego.

W lipcu prezydent USA Donald Trump zadeklarował w Warszawie, że Ameryka jest gotowa pomóc Polsce i innym krajom Europy w zdywersyfikowaniu dostawców energii.

W listopadzie natomiast PGNiG podpisało średnioterminowy, pięcioletni kontrakt z firmą Centrica LNG na dostawy gazu LNG z Sabine Pass. Umowa obejmuje dostawę do terminala LNG w Świnoujściu dziewięciu transportów. Od tego roku w ramach tego kontraktu do gazoportu będą zawijały średnio dwa gazowce rocznie.

Mateusz Morawiecki ujawnił również, że podczas swojego czwartkowego spotkania z premierami Norwegii i Danii będzie poruszał kwestię budowy połączenia międzysystemowego Polski ze złożami gazu na szelfie norweskim.

Będzie rozmowa o gazociągach i o tym, w jaki sposób wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne poprzez zróżnicowanie źródeł dostaw - wyjaśnił.

Kiedy Niemcy czy Austriacy mówią, że dostawy (gazu) będą szły z różnych kierunków: północnego, środkowego czy południowego przez Turcję, ale wszystkie od jednego dostawcy - od Gazpromu - to można się tylko uśmiechnąć, gdyby to było śmieszne. Należy to sceptycznie skomentować - mówił Morawiecki, dodając, że Polska stoi na stanowisku, że prawdziwa dywersyfikacja i podniesienie konkurencyjności na tym obszarze "musi się wiązać z różnymi dostawcami, z różnych części świata".

Premier podkreślił jednocześnie, że choć współpraca polskich, duńskich i norweskich firm przebiega bardzo dobrze, to konieczne jest dla niej wsparcie polityczne. Gaz nie jest jedynie towarem strategicznym. To jest również towar polityczny - ocenił.

Po 2022 roku, kiedy skończy się długoterminowy kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu - tzw. kontrakt jamalski, Polska chce zabezpieczać swe potrzeby wydobyciem krajowym, maksymalnym wykorzystaniem możliwości terminala LNG w Świnoujściu i dostawami z kierunku północnego przez planowany gazociąg Baltic Pipe.

Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny, dzięki któremu powstanie nowy korytarz dostaw gazu na rynku europejskim. Umożliwi on transport gazu ze złóż w Norwegii na rynki duński i polski, jak również do odbiorców w sąsiednich krajach. Gazociąg Baltic Pipe, łączący polski i duński system przesyłu gazu z systemem norweskim, ma mieć przepustowość rzędu 10 mld metrów sześciennych rocznie. Inwestycja ma być gotowa do października 2022 roku.


(e)