Już jutro dowiemy się czy Adam Małysz sięgnie po tytuł Mistrza Świata w skokach narciarskich w Lahti...

Zdobywcę tego tytułu mogliśmy poznać już dzisiaj, gdyby pogoda nie pokrzyżowała tych planów. Konkurs Skoków o Mistrzostwo Świata w Lahti z powodu wiatru przełożono na dzisiaj. Bez większych przeszkód odbyła się wczoraj seria próbna, ale w trakcie pierwszej serii zawodnikom znów zaczął przeszkadzać wiatr. Po dwóch upadkach dyrektor konkursu Walter Hofer podjął decyzję o jego przerwaniu. Swoje próby wykonało do momentu przerwania zawodów 29 skoczków, ale ich wyniki zostały anulowane. Jako ostatni skakał doświadczony Austriak Andreas Goldberger, który miał bardzo groźnie wyglądający upadek. Ogromnemu opanowaniu i doświadczeniu zawdzięcza Goldberger, że nie odniósł podczas upadku poważnej kontuzji. Do chwili przerwania konkursu wystąpiła dwójka Polaków. Doskonale prezentujący się na treningach Wojciech Skupień uzyskał odległość 73,5 m a Marcin Bachleda 82,5 m. Zaledwie trzech spośród 29 skoczków przekroczyło granicę 100 m.

Rekord skoczni należy już do Małysza

Adam Małysz ustanowił rekord skoczni K 116 w Lahti i wygrał kwalifikacje do konkursu skoków na Mistrzostwach Świata. Znowu - tak jak prawie zawsze w tym sezonie - w zawodach w fińskim Lahti wystartuje jako faworyt. Rekord, który ustanowił Małysz podczas sesji kwalifikacyjnej został uznany, bowiem są to oficjalne zawody z pełną obsadą. Adam Małysz bez emocji przyjął wiadomość o swoim rekordowym skoku. Inny polski skoczek Wojciech Skupień poszybował również znakomicie. Wczoraj skocznia była pusta. Dzisiaj jednak spodziewany jest tłum. Bilety bowiem już dawno wyprzedano.

Małysz, czy Goldberger?

Adam Małysz podczas treningu przed konkursem skoków oddał dwa najdłuższe skoki. Być może jednym z rywali Małysza w walce o medal będzie Austriak - Andreas Goldberger, który podczas treningu lądował między innymi na 125 metrze. Kolejny polski sukces być może stanie się faktem.

Więcej zobacz na stronach www.sport.interia.pl

19:30