SLD brnie w coraz większe kłopoty a dostarczają ich również lokalni działacze. Bohaterem skandali na Śląsku jest radny Tadeusz Fudała. Posądzany jest o nieuczciwość, a zwłaszcza o niejasne operacje finansowe w kierowanym przez niego klubie piłkarskim Garbarnia Szczakowianka Jaworzno.

Zdaniem władz samorządowych Jaworzna, Tadeusz Fudała w czasie gdy pełnił funkcję prezesa Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej nielegalnie sponsorował klub z firmowych pieniędzy. Teraz radny SLD jest zawieszony w funkcji Prezesa PKM Jaworzno, nadal jednak szefuje klubowi sportowemu, zamieszanemu w ciągnącą się aferę barażową.

Półtora miliona złotych – na tyle wylicza straty, w kierowanym przez Tadeusza Fudałę przedsiębiorstwie komunikacji, prezydent Jaworzna, Paweł Silberti. Prezydent wylicza: Firma poniosła nieocenione koszty w wysokości miliona 160 tysięcy, z tytułu umów sponsoringu łącznie na kwotę 140 tysięcy złotych.

Sprawę bada zewnętrzna firma audytorska. Nieoficjalnie wiadomo, że potwierdza się część zarzutów a prezydent miasta zamierza zwrócić się do sejmiku samorządowego o zgodę na rozwiązanie z Tadeuszem Fudałą umowy o pracę. Sprawa trafiła też do prokuratury okręgowej. Ta z kolei odesłała akta z powrotem do Jaworzna. Skończy się na tym, że dokumenty wrócą niebawem do Katowic, aby skierować je do kolejnej prokuratury.

Podróż akt trwa od kilku miesięcy i szybko się nie skończy. Podejrzewany o rzekomą malwersacje twierdzi, że jest to wynik nagonki politycznej: Chce się zdyskredytować moją osobę. Robią to ludzie, którzy są politycznie zainteresowani. Radny SLD i prezes Szczakowianki czeka na to, aby udowodnić swoja niewinność przed prokuratorem.

15:00