Bezrobotne mieszkanki Lipna w województwie kujawsko-pomorskim nadal okupują gabinet przewodniczącego rady miejskiej. Około 20 kobiet chce pracować w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej jako opiekunki. Burmistrz miasta nie zgadza się na żądania protestujących.

W tej chwili szansy na porozumienie nie widać. Obie strony nie chcą zmienić stanowiska. Okupujące gabinet panie zapowiadają, że będą walczyły do skutku a burmistrz miasta i jego zastępca twierdzą, że nie ustąpią. "Teraz jeżeli pan burmistrz chce, to my chcemy, żeby wszystkie osoby, które tutaj są na sali i strajkują, żeby dostały pracę. Będziemy do skutku walczyły o to, żeby się dostać" - mówią strajkujące. "Stanowiska nie zmienimy, nie jesteśmy chłopcami. Będziemy postępować z godnie z literą prawa. Nie znajduję żadnego uzasadnienia czemu ten protest w ogóle istnieje" - dziwią się władze Lipna i dodają, że o pracę w ośrodku stara się ponad 200 osób a miejsc jest tylko 28. Przez ostatnie dni zarząd miasta przeglądał podania wszystkich kandydatów. Dzisiaj rano burmistrz wywiesi listę osób, które zostały przyjęte do pracy w ośrodku. Protestujące wiedzą, że nie będzie na niej ich nazwisk, ale jak zapowiadają - okupacji nie przerwą.

foto Archiwum RMF

00:40