Adam Małysz zajął 10 miejsce w kwalifikacjach do kolejnego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Jutro w Insbrucku odbędzie się 3. już konkurs turniejowy. Polskę reprezentować będzie Adam Małysz i Marcin Bachelda.

Na pewno dodatkowy trening w Zefeld, który zaaplikował swoim podopiecznym trener Tajner pomógł. Małysz skakał dzisiaj pewniej i dalej niż w Ga-Pa –124 metry. To wprawdzie o 5,5 metra bliżej od najdalej lądującego Ahonena, ale ten wynik dawał też nadzieje na pierwszą dziesiątkę turnieju.

Sam zawodnik przyznaje, że 9. treningowych skoków pozwoliło mu nabrać pewności, ale też od razu uprzedza: Nie oczekujcie cudów! Myślę, że to jeszcze za mało, żeby mówić super, odnowił się i nie wiadomo co. Zacząłem więcej stabilnie skakać. Myślę, że muszę na spokojnie bez nerwów - mówił Małysz.

Jutro będzie walczył w parze ze Szwajcarem Kittelem, który dzisiaj nie zachwycał i skoczył ledwie 112 metrów. Drugi z Polaków, Marcin Bachleda ma znacznie gorszego rywala – Thomas Morgenstern.

06:45