Adam Glapiński zarobił w ubiegłym roku ponad 1,3 mln złotych – wynika z oficjalnych danych Narodowego Banku Polskiego. Jak zauważa "Dziennik Gazeta Prawna", poziom miliona złotych przekraczają również wynagrodzenia zastępców Glapińskiego.

Wynagrodzenie prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego było w ubiegłym roku o 0,6 proc. większe niż rok wcześniej. Średnia płaca w gospodarce zwiększyła się w tym czasie o 12,8 proc. Jak wynika z wyliczeń "Dziennika Gazety Prawnej", w 2022 r. prezes NBP zarobił 17,3 średnich krajowych, a w ubiegłym - 15,4.

W ostatnim czasie kontrowersje budziła wysokość premii dla szefa banku centralnego. Paweł Mucha, skonfliktowany z Glapińskim członek zarządu NBP, ujawnił, że w 2019 r. zarząd przyjął uchwałę podwyższającą wysokość kwartalnych premii. Stało się to podstawą do jednego z zarzutów wobec Glapińskiego we wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". 

Milion złotych przekraczają w ostatnich dwóch latach również wynagrodzenia zastępców Glapińskiego - Marty Kightley i Adama Lipińskiego.